Pisowska śmierdząca koza z Halloween

Prawica nie przestaje nas zadziwiać swoimi ekstremalnie dziwacznymi pomysłami. Tym razem jednak nawet trudno nam skomentować najnowsze działania tego obozu. Dzięki marszałek Witek Sejm zajmie się bowiem postulatem zakazu Halloween.

Projekt w tej sprawie został złożony w parlamencie przez anonimowego obywatela. Przewiduje on karę ograniczenia wolności lub aresztu na okres nie krótszy niż 15 dni za przebieranie się za „straszną postać”, „kościotrupa”, „wampira” lub „diabła” w dniu 31 października każdego roku kalendarzowego (wtedy obchodzi się Halloween).

To nie wszystko, bo w projekcie zapisano również, że karze grzywny podlega ten, kto „chodzi i puka po mieszkaniach, prosząc o cukierki lub ostrzegając przed popełnieniem złośliwego żartu”. Za taką zabawę przewidziano nawet 5000 zł kary. Surowiej potraktowani mogą być natomiast rodzice, którzy pozwolili dzieciom, by te uczestniczyły w „pogańskich obchodach” – przewidziano dla nich 10 dni aresztu.

Autor projektu chce również utworzenia w każdej prokuraturze okręgowej specjalnej grupy odpowiedzialnej za ściganie osób przebranych za wampiry i czarty.

Projektem zajmą się teraz eksperci z Biura Analiz Sejmowych i posłowie Sejmu. Wszystko przez to, że marszałek niższej izby parlamentu nadała mu bieg.

Co dalej? Delegalizacja „andrzejek” i wsadzanie do więzień telewizyjnych wróżek? Pod rządami „obrońców chrześcijaństwa” z PiS wszystko wydaje się możliwe. Szkoda tylko, że wszyscy obywatele opłacają te zabawy z podatków.

O pisowskiej śmierdzącej kozie dwa lata temu pisał Waldemar Mystkowski, czytaj tutaj >>>

Dodaj komentarz