Morawiecki przed Trybunał Stanu

Krzysztof Gawkowski (Lewica) zwołał dziś konferencję prasową, na której podzielił się z dziennikarzami nowym pomysłem dotyczącym postawienia premiera przed TS. Sytuacja ma związek z miażdżącym dla Mateusza Morawieckiego wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, wedle którego złamał on prawo.

Chodzi, rzecz jasna, o decyzję o przygotowaniach do wyborów w maju br. Morawiecki zapoczątkował tę hucpę, mającą zakończyć się tzw. głosowaniem korespondencyjnym. Finalnie, pseudowybory się nie odbyły.

Wyrok WSA wskazuje, że polski premier złamał prawo, co daje podstawę do tego, żebyśmy mogli mówić o Trybunale Stanu w przyszłości dla polskiego premiera. Kilka miesięcy temu słyszeliśmy, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Sąd temu zaprzeczył. PiS cały czas broni decyzji, a ustawa o bezkarności miała pozbyć się problemu” – przyznał podczas dzisiejszej konferencji poseł Gawkowski.

Rozpoczynamy w dniu dzisiejszym rozmowy i będziemy chcieli, aby wspólnie na opozycji porozmawiać o wniosku na temat Trybunału Stanu na premiera Mateusza Morawieckiego” – dodał.

Gawkowski chce, by jego pomysł poparły PO-KO, PSL-KP oraz Konfederacja. Posłowie Lewicy roześlą do polityków tych ugrupowań specjalne pismo, w którym poinformują o pomyśle postawienia Morawieckiego przed TK.

Czy opozycja przemówi w tej sprawie jednym głosem?

Jeśli liczycie Państwo, że dzisiaj tematem mojego felietonu będzie rekonstrukcja rządu, to bardzo się mylicie. Zapewne postępuję nieprofesjonalnie, ale wszystko we mnie mówi, że nie ma sensu tego ruszać, bo co właściwie te zmiany dla nas, obywateli, znaczą? Nic! JEDNO WIELKIE NIC!

Co mnie tak naprawdę obchodzi, że będzie mniej ministerstw, że nastąpiły jakieś tam przesunięcia personalne i pojawiły się nowe twarze, a wicepremierem został Jarosław Kaczyński. Phi! I co z tego? Nagle objawi się nam jakiś profesjonalizm, a kompetencje panów ministrów obalą nas na kolana? Jasne! Już to widzę!

Felieton Tamary Olszewskiej >>>

Drodzy nauczyciele.

Nie wszyscy oczywiście, ale gros. Oburzeni zwłaszcza wyborem Czarnka na ministra. Pozwalam sobie na ten ton przygany bo i ja BYŁAM nauczycielką, na szczęście w czasach gdy tematu nie było, szkoła była świecka. (Wiecie? BYŁA ŚWIECKA i świat był lepszy).

Pałacie oburzeniem, że taki cham i homofob będzie teraz Waszym przełożonym? A gdzie byliście, gdy tacy jak ja grzmieli przeciw religii w szkołach, wieszaniu krzyży w każdym pomieszczeniu, portretów JPII i mszy podczas wielu uroczystości, a już na początku i na zakończeniu roku obligatoryjnie? Ponad połowa z Was milczała. Gdzie gremialne poparcie dla pani Grażyny Juszczyk, która zdjęła krzyż w szkole? Mieliście i Wy podobną odwagę?

Małgorzata Kalicińska pisze do nauczycieli w związku z wyborem ciemniaka Czarnka na ministra edukacji >>>

 

Dodaj komentarz