O tym, że premier Morawiecki i minister Ziobro nie pałają do siebie sympatią, wiadomo nie od dziś. Ale najwyraźniej ten ostatni postanowił o tym przypomnieć opinii publicznej. Otóż pojawił się w ławach sejmowych… po blisko godzinie przemówienia szefa rządu.
Czy spóźnienie było celowe, trudno stwierdzić. Na pewno jednak zostało zauważone. Niepotrzebnie Jakub Szczepański z Interii zastanawiał się w portalu: „Nie wiem czy ktokolwiek zauważył, ale w ławach rządowych brakuje Zbigniewa Ziobro. I to w czasie takiego przemówienia premiera! Czyżby jawne lekceważenie?” – dociekał. – „Po prawie godzinie expose do rządowego ‚tramwaju’ dosiadł się w końcu Zbigniew Ziobro ze współpracownikami: Michałem Wosiem i Michałem Wójcikiem” – relacjonował Jacek Gądek z gazeta.pl.
Wprawdzie w poprzedniej kadencji przez pewien czas Ziobro w ogóle nie pojawiał się na posiedzeniach rządu, przysyłając jedynie zastępcę, ale zmieniło się to w dniu inauguracyjnego posiedzenia.
Nowy sejm, nowe siły. Jak widać – do czasu. Możemy mieć zatem pewność, że rządowa wojenka będzie trwać nadal. Dotychczasowa amunicja? Na przykład wiosną 2018 r. prawicowe „Sieci” donosiły o planach Zbigniewa Ziobry i Patryka Jakiego, ośmieszenia szefa rządu. Z kolei według nieoficjalnych informacji za wybuchem afery hejterskiej – która z wielką mocą uderzyła w obóz ministra sprawiedliwości i jego zastępcy Łukasza Piebiaka – stał ponoć sam premier.
Co będzie dalej? Pozostaje trzymać kciuki, żeby w tej kadencji panowie nie zaczęli, w drodze na salę plenarną, nóg sobie podstawiać…
Mateusz Morawiecki wygłosił exposé. Nie obyło się rzecz jasna bez odwołań do historii, niekiedy bardzo zawiłych. Ale premier nie pominął też i kwestii ubóstwa, nierówności społecznych, wychowywania młodego pokolenia i … problemu bezpieczeństwa pieszych. Słowem, dla każdego coś miłego.
Rozpoczynając expose Morawiecki przypomniał postać Czesława Mostka, pseudonim “Wilk”, który zmarł dokładnie przed rokiem, w wieku 103 lat. Był on uczestnikiem asysty wojskowej, która wiozła serce zmarłego marszałka Józefa Piłsudskiego do Wilna.
Jeśli o Marszałku mowa, premier nie omieszkał podzielić się refleksją, co było dla niego ważne, przy okazji… miksując przesłanie Piłsudskiego z cytatem z… jego politycznego rywala – Romana Dmowskiego. – Używając po raz pierwszy fonografu [Piłsudski] powiedział, że stoi przed „dziwaczną trąbą” i choć nasze czasy wydawałyby mu się jeszcze dziwniejsze, nie zmieniłaby się zasada, którą miał w sercu i w głowie. Trzeba robić wszystko co buduje silną i normalną Polskę. Jesteśmy Polakami, więc trzeba nam mieć obowiązki polskie”
View original post 909 słów więcej