Duda – Trzaskowski: czy powinien?

O spotkaniu Dudy z Trzaskowskim czytaj tutaj >>>

Pytanie urasta do rangi najważniejszego problemu politycznego

Ja wiem, że pierwotny odruch jest taki, żeby zbojkotować wezwanie człowieka, który wygrał wybory nieuczciwie, ale bolesna prawda jest taka, że jeśli chcemy zakopywać podziały społeczne i podjąć żmudny trud sklejenia dwóch części Polski, tej peowskiej i tej pisowskiej (potrwa to całe wieki, ale kiedyś trzeba zacząć) to trzeba przywyknąć do tego, że politycy PO będą podawać rękę i rozmawiać z najbardziej znienawidzonymi i pogardzanymi przez ich elektorat politykami PiS (i odwrotnie). Może to trudne do przełknięcia, ale tak musi być, inaczej nigdy nie przestaniemy żyć w państwie wojny wszystkich ze wszystkimi. Na tym polega dyplomacja i sztuka rozwiązywania sporów: na wiedzy, co jest mniej ważne i co można odpuścić, a co jest priorytetem i czego odpuścić absolutnie nie wolno.

Czytaj w felietonie Elizy Michalik >>>

Dodaj komentarz