Koryto plus

Ależ politycy opozycji parlamentarnej rozpętali burzę swoim wsparciem dla projektu podwyżek uposażenia dla siebie, rządu, prezydenta i jego żony oraz znaczącego wzrostu subwencji partyjnych. Najmocniej obrywa się KO, bo to ona wydawała się głównym filarem opozycji, a tu taka wpadka! Teraz posłowie próbują się tłumaczyć, ale trzeba przyznać, że kiepsko im idzie.

Do pani Nowackiej i Leszczyny dołączyła posłanka Magdalena Filiks, która przepraszam swoich wyborców i jak wyjaśnia, „Wróciłam do Warszawy w noc przed posiedzeniem Sejmu. Rano obudziłam się z bardzo wysoką gorączką i dzięki pomocy Małgosi Kidawy Błońskiej szybko trafiłam do szpitala. Nie weszłam już do Sejmu. Ponieważ mamy techniczną możliwość głosowań zdalnych, a głosowań było tego dnia mnóstwo podjęłam błędną decyzję, żeby zdalnie ze szpitala wziąć udział w głosowaniach”.

Posłanka kaja się, tłumaczy, że głosując za, oparła się na szczątkowej wiedzy o projekcie i z jednej strony, chwała jej za to, że potrafi przeprosić, z drugiej jednak jej tłumaczenia nie brzmią zbyt wiarygodnie.

Z tego, co słyszę, rozmowy o poparciu dla tego projektu trwały jakiś czas. Wcześniej politycy Zjednoczonej Prawicy sondowali opozycję i jak twierdzi Terlecki „To był układ PiS-u i opozycji. Posłowie opozycji też chcieli tych podwyżek. PiS powiedział, że wprowadzi to pod głosowanie pod warunkiem, że opozycja też zagłosuje za ustawą. Można sobie wyobrazić, że byśmy oszukali: najpierw mówimy, że zagłosujemy, ale potem tego nie robimy. PiS zrobił testowe głosowania, żeby to sprawdzić”.

Wynika z tego jasno, że posłowie i posłanki znali projekt odpowiednio wcześniej, dyskutowali o nim, zastanawiali się, jak do niego podejść. Nie mogło być mowy o jakimś zaskoczeniu, braku odpowiedniej wiedzy w temacie i tak naprawdę tego dnia, gdy pani Filiks wylądowała w szpitalu, samo głosowanie było już tylko formalnością, usankcjonowaniem wcześniejszych ustaleń.

Przepraszam, ale tego tłumaczenia, podobnie jak pozostałych, po prostu nie kupuję.

List Giertycha w całości tutaj >>>

Donald Tusk napisał, że opozycja, która zgadza się na podwyżki dla władzy w czas takiego kryzysu jest zbędna.

Więcej o korycie+ >>>

Wzorem dla walczących o wolność nie powinien być kraj zmierzający w odwrotnym kierunku

Chcemy wierzyć, że im się uda. Może naprawdę stanęli dziś wobec wielkiej szansy odzyskania swojej ojczyzny, wyrwania jej z brudnych łap przedostatniego europejskiego dyktatora – wyjątkowo brutalnego satrapy. Na wiecach i w wywiadach dla wolnych mediów mówią o swoich marzeniach. I oby się spełniły. Wszystkie, oprócz jednego, które powtarza się w wielu wypowiedziach: żeby na Białorusi było dokładnie tak jak w Polsce. Bo wcale nie trzeba kurczowo trzymać się wszystkich polskich wzorców, by białoruska gospodarka i poziom życia zbliżyły się do naszych wskaźników. A niektóre polskie doświadczenia omijać powinni szerokim łukiem.

Felieton Andrzeja Karmińskiego >>>

Kmicic z chesterfieldem

Świetny tekst Cezarego Michalskiego o narastającym populizmie w Polsce, za który winę ponoszą elity polityczne, ale nie tylko.

Otóż politycy opozycji, albo wezmą się w garść i przystąpią do pozytywistycznej pracy ze społeczeństwem, szczególnie zwrócą uwagę na edukację, która w kraju jest w stanie opłakanym, albo szybko Polska straci sterowność i wpadnie we wrogie łapy.

Dla nas jest jedno główne  zagrożenie: Wschód, stamtąd przyjdzie niewola. I nie od tych, którzy tam także wyłamują się z zagrożenia wolności, ale od satrapów, mających w dupie swoje społeczeństwa, którzy za pomocą powoływania wrogów manipulują ciemnymi masami.

W kraju ciemnotę należy odciemnić. Jak? Otwartością, nieustannym dialogiem i wspomnianą edukację.

Bo jak nie, to czarno to widzę.

Po Kaczyńskim mogą przyjść bardziej autentyczni populistyczni liderzy z blokowisk. A zabawa eleganckiego milionera Morawieckiego czy obłego Dudy w przaśną kibolską godność na pewno im się nie spodoba, bo oni pierwsi zauważą jej fałsz. Właściwie pierwsi padną ofiarą tego fałszu – pisze Cezary Michalski. Tryumf…

View original post 367 słów więcej

 

Dodaj komentarz